Archiwum
W czasach, gdy Stargard był stolicą... O kuflu monetowym małżonków von Lockstädt
Data rozpoczęcia: 22.10.2014
Data zakończenia: 05.02.2015
Kufel monetowy prezentowany na wystawie jest najstarszym znanym dziełem stargardzkiego złotnika Jochima Friedricha Rossowa - syna tutejszego mieszczanina i złotnika Johanna Michaela Rossowa, oraz być może wnuka mieszczanina i złotnika stargardzkiego Jochima Rossowa. Powstał zapewne ok. 1713-1715 roku. Wyrób jest wczesną pracą tego rzemieślnika, która zbiegła się z czasem, w którym otrzymał on tytuł mistrzowski. Znane są tylko jeszcze dwa jego dzieła. Należy do nich nodus kielicha wykonanego przez innego stargardzkiego złotnika Tobiasa Strevelowa dla kościoła parafialnego w Krąpielu, powstały ok. 1723 r., oraz srebrna hostierka ufundowana w 1752 r. przez Abigail von Flemming dla kościoła w Sibinie koło Kamienia Pomorskiego.
Nasz zabytek to naczynie które składa się z następujących elementów: pokrywy z gałką, cylindrycznego korpusu z uchwytem w kształcie esownicy oraz lekko sprofilowanej stopy. Został wykonany ze srebra oraz częściowo pokryty złoceniem. Na korpusie, pokrywie i stopie wkomponowano dwadzieścia dwie monety. Na fragmencie korpusu nie dekorowanego monetami, w przestrzeni stycznej z uchem wygrawerowano herby szlacheckie małżonków von Lockstädt. Pod herbem von Lockstädtów zapisano inicjały LC.VL. należące do małżonka – Ludwiga Christopha von Lockstädt. Z kolei pod herbem von Witten wygrawerowano inicjały E. H. VW. należące do małżonki – Elsy Herrath von Witten. Na korpusie i pokrywie znajdziemy po dwa znaki złotnicze: tarczę herbową z poprzeczną belką – punca miejska Stargardu oraz inicjały JFR – cecha złotnika Jochima Friedricha Rossowa.
Kufle monetowe upowszechniły się w drugiej połowie lat siedemdziesiątych XVII wieku. Stanowią rzadkość w palecie wytworów złotników. Naczynie stargardzkie jest niepowtarzalne i odróżnia się pod pewnymi względami od innych powstałych w tym czasie w warsztatach gdańskich złotników, m.in. Christiana Pichgela I, Benedicta Clausena, Mathiasa Pichgela II, Benjamina Berendta I czy Gotfrieda Wendta. Różnice widoczne są również w wytwórczości tego typu w odniesieniu do złotników szczecińskich, m.in. Ericha Andreasa Alma. W stargardzkim dziele brak jest dekoracji w przestrzeni pomiędzy monetami, na korpusie, pokrywie, jak i na stopie. Tymczasem w wytworach mistrzów gdańskich i szczecińskich pola zakomponowano dekoracją rytowaną, fakturowaniem czy repusowaniem. Stargardzki kufel wyróżnia się od innych zdobieniem stopy i pokrywy monetami, co w owych czasach było niezwykle rzadko spotykane.
Kufle monetowe powstawały głównie jako pamiątka ślubna. W tym konkretnym przypadku może to być pamiątka czterdziestej rocznicy ślubu, która powstała w 1714 roku. Jednak na tarczce ucha kufla wygrawerowano datę roczną 1718. Nie może mieć ona związku z małżonkami von Lockstädt, ponieważ Elsa Herrath nie żyła już wtedy od trzech lat. Chyba, że kufel ufundowały dzieci jako pamiątkę po rodzicach. Nie wykluczone również, że data została dodana później z zupełnie innej przyczyny, np. przez nowych właścicieli.
Prezentowany na wystawie zabytek jest bez wątpienia dziełem oryginalnym i niepowtarzalnym, powstałym w warsztacie stargardzkiego złotnika na zlecenie okolicznej szlachty. Przedmiot otoczony ówczesnymi wydarzeniami zdaje się „opowiadać” nam historię, o czasach, gdy Stargard był stolicą… Pomorza brandenbursko-pruskiego przełomu XVII i XVIII wieku.
Wystawę można oglądać w gmachu głównym Muzeum przy Rynku Staromiejskim 3 do 5 lutego 2015 roku. Kuratorem wystawy jest dr Marcin Majewski.